Miętus w maju - wiosenne majowe miętusy

Wędkarski kalendarz brań
SiwyFL

SiwyFL

8

Napisano dnia: piątek, 27 maja 2016 o 22:52

Witam wszystkich łowców Miętusów. Każdy kto łowi miętusy doskonale wie że zima to najlepszy okres aby zapolować na marmury i do pewnego czasu ja też tkwiłem w tym przekonaniu, kiedy to zupełnie przypadkiem natknąłem się na autorskie wykresy najlepszych wg autora, okresów żerowania niektórych gatunków ryb. Znalazł się tam również Miętus a autor tegoż wykresu jako okres najlepszego żerowania tej ryby poza okresem zimowym, zaznaczył Maj!!! Najpierw potraktowałem to z dystansem, ale ponieważ na punkcie Miętusów mam lekkiego fioła, nie dawało mi to spokoju. Szukałem jakichkolwiek informacji na ten temat w Internecie czy prasie wędkarskiej, ale niestety niczego się nie doszukałem to była jedyna wzmianka na ten temat. Autorem tego wykresu był pan Malina. W skrócie powiem że trochę namieszał mi w głowie, ale po kilku latach poszukiwań majowych miętusów kombinowania z przynętami (co okazało się. Kluczem) mogę dziś powiedzieć że w maju można połowić miętusa i to na pewno nie gorzej niż zimą. Chciałbym więc wymienić się ewentualnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami z innymi wędkarzami.


Malina

Malina

17

Napisano dnia: sobota, 28 maja 2016 o 08:53

Witaj SiwyFL,
tak się składa, że też lubię łowić miętusy.
Problem jest jednak taki, że w ostatnimi czasie nie mogę ich namierzyć,
u mnie w tym roku 3 wyprawy miętusowe były... i stety, niestety nie ma czym się pochwalić.
Może nad morzem jest ich więcej, jak wyniki u Ciebie?


SiwyFL

SiwyFL

8

Napisano dnia: sobota, 28 maja 2016 o 11:36

Witaj Malina. Ponieważ poświęciłem tym rybom naprawdę sporo czasu, mam więc pewne swoje spostrzeżenia a m.in. to że jaka zima, taka wiosna. Domniemam że w ciągu ostatnich trzech lat miętusa nie połowiłeś. Bynajmniej szału nie było. Coś się łowiło ale były to pojedyncze sztuki góra 5-6 szt. z nocy, tak wyglądało to w ostatnim czasie na moich wodach a łowię miętusy od ujścia noteci, warta, odra aż do samego morza. Bardzo różne warunki i ryby tez o zróżnicowanych wymaganiach, ale niestety ostatnie ciepłe zimy oraz niżówki na rzekach nie najlepiej wpłynęły na miętowe. A na jakich wodach ty łowisz swoje miętusy?


Malina

Malina

17

Napisano dnia: sobota, 28 maja 2016 o 12:33

Zgadza się, zimy od dawna nie było, woda kiedy jest okres "wędrówek" miętusa niska - niekorzystna i kilka innych czynników składa się na to, że złowienie tej ryby w ostatnich latach jest trudne, aby złowić jednego miętowego trzeba się najeździć i nie tylko umieć, ale i mieć czas wykorzystać nadarzającą się sprzyjającą okazję, ale najczęściej wówczas nie ma na to czasu, a wyjazd w przypadkowy wolny dzień zwykle kończy się... miłą pogawędką przy ognisku. Z ostatniej miętusowej wyprawy jedno co nam się udało to właśnie ognisko (były też bobry - chyba przez te ciepłe zimy jest ich jakiś wysyp, są wszędzie).
Łowię w Odrze (opolskie, dolnośląskie), Nysie i innych dopływach tych rzek, w zależności od pory roku i warunków. Z powodu słabych efektów na tych rzekach chciałem spróbować na jeziorach, ale do najbliższego mam jakieś 60 km i nie miałem jeszcze natchnienia, aby taki kawał jechać za rybą w pogodę pod miętusem.
Łowiłeś na jeziorach, ciekawe jak jest z miętusem na morzu?
Napisałeś szczególnie ciekawą rzecz o stosowaniu majowych przynęt, które okazały się kluczem do sukcesu?
Czyżbyś poznał Sekret :)


SiwyFL

SiwyFL

8

Napisano dnia: niedziela, 29 maja 2016 o 13:14

Wydaje mi się że jeżeli zimy są ciepłe i warunki niesprzyjające dla miętusa to po prostu nie tworzą one ciągów tarłowych i są lata kiedy po prostu nie wędrują na tarło. A skoro nie wędrują to i nie spływają, stąd jeżeli nie łowimy miętusa zimą to nie połowimy go wiosną. A moje spostrzeżenia są wynikiem częstych zasiadek (moich jak i miejscowych zaprzyjaźnionych wędkarzy)na różnych odcinkach rzeki, ale i informacji od rybaków którzy w tych samych sezonach też mieli mizerne połowy tych ryb. W tym sezonie (zimą) pojedyncze duże miętusy pokazały się dopiero w styczniu gdzie zwykle łowi się je w grudniu. Wiosną pokazały się dopiero na początku maja, i to zbyt wiele powiedziane bo na ponad 20 zasiadek (zwykle siedzę od18do04) złowiłem może 10 miętusów albo i nie :) gdzie podczas normalnego sezonu tyle to się łowi do 23ej :) Na jeziorach doświadczenia nie mam, a jeżeli chodzi o morze to wiem na 100% że są w strefie przybrzeżnej ale tylko wiosną. Nie próbowałem ich jeszcze łowić w samym morzu, ale łowię je przy samym morzu :) w ujściach rzek gdzie woda jest słona. Jeżeli chodzi o przynęty to zauważyłem że są miejsca gdzie miętusy nastawione są na konkretny rodzaj pożywienia a inne teoretycznie niezawodne, totalnie ignoruje... I mogłoby się wydawać że albo nie żeruje, albo go tam nie ma... A po utrafieniu w przynętę woda się otwiera.


Malina

Malina

17

Napisano dnia: poniedziałek, 30 maja 2016 o 23:59

Bardzo ważne spostrzeżenie, które chodziło mi po głowie... że miętusy w ciepłe zimy nie wędrują, może w ogóle się nie trą ponieważ woda jest za ciepła? Stąd trafienie okresu i miejsca jest trudne, praktycznie kończące się powodzeniem w Twoim przypadku kiedy znajdujesz na tyle czasu, aby regularnie jeździć na miętusa.
Godziny brań w zależności od pory roku, za najlepsze uznaję 18:00-24:00. Po dwunastej mam śpiączkę, zasypiam na stojąco, więc dłużej nie siedzę, choć bywały wyjątki kiedy to łowiłem po kilkanaście w jedną noc - po prosu brały i nie mogłem przespać takiej pięknej nocy :)
Co do przynęty. Jeśli marmurowych nie ma w danej wodzie... naturalnie nie pomaga żadna przynęta - przerobiłem ich wiele, ale jeśli piszesz, że jest coś Ekstra !? Nie jeżdżę regularnie i mogłem coś przeoczyć.
P.S. Dziękuję za potwierdzenie na przykładach wędkarzy i rybaków teorii "braku wędrówek miętusa..." i tego co idzie za takim ociepleniem. Wkrótce na miętusa będziemy musieli wybrać się w chłodniejsze strony świata?
Chciałbym mieć więcej czasu na to hobby i miętusa ;)


SiwyFL

SiwyFL

8

Napisano dnia: wtorek, 31 maja 2016 o 22:25

Wydaje mi się że nasze domysły odnośnie braku wędrówek miętusa w podczas ciepłych zim są jak najbardziej uzasadnione, skoro eksplorujemy głównie tą samą rzekę (Odrę) ale w zupełnie różnych częściach Polski i mamy podobne spostrzeżenia. Brałem pod uwagę możliwość że nie trafiam w odpowiednim czasie we właściwe miejsce, ale miejscowi wędkarze w tym okresie są nad rzeką codziennie i są to różne odcinki rzeki (dla nich to żniwa).No i rybacy dla których nie ma znaczenia czy miętus żeruje czy nie, jak wędruje to trafia w żaki. Nad rzeką staram się być chociaż 3razy w tygodniu (przywilej samozatrudnienia). Najlepsze godziny żerowania bez względu na porę roku to 18-23 ale nie jest to reguła bo już ładnych kilka razy siedziałem do godz.02 dosłownie o kiju a po 2ej miętusy jakby szału dostały i brał do widna. Dlatego jak już siadam to do 4ej przynajmniej. A co do przynęty to tak: zimą (listopad, grudzień) obowiązkowo świeży filet z płoci(nie mrożony) rodzaj ryby na filety ma znaczenie. Rosówki-czasami jak miętusom coś odbije biorą tylko na nie lub na odwrót, ale mając te dwie przynęty możemy naprawdę skutecznie połowić, nie wspomnę już o bezkonkurencyjnym kiełbiu. Potem luty, marzec-filet płoć i żywiec jazgarz. A kwiecień, maj tylko pęczek gnojaków! można użyć rosówki lub kopanych ale nie zawsze są skuteczne. Jako ciekawostkę powiem ci że w maju NIGDY nie złowiłem miętusa na inną przynętę a wielokrotnie próbowałem na wędkę z filetem nigdy nie miałem nawet brania gdzie na gnojaki brały jak głupie-(może specyfika tego miejsca) a żeby było ciekawiej w żołądkach złowionych miętusów prawie zawsze były ryby. Mam do ciebie pytanie: Czy w maju łowisz miętusy w tych samych miejscach co zimą? I jakie przynęty się sprawdzają u ciebie w zimie a jakie w maju?


Malina

Malina

17

Napisano dnia: środa, 01 czerwca 2016 o 20:28

Wyraźnie widać, że z wędrówkami miętusa coś jest nie tak, na tarło potrzebuje on lodowatej wody, a kiedy ma się ona na tyle ochłodzić kiedy ostatnimi czasy w zimie mamy "jesień" ( i latem też "jesień" ), a także nie korzystne stany wody itp.
Wielokrotnie doświadczyłem, że z godzinami żerowania miętusa nie ma reguły i nawet kiedy nie biorą warto zostać dłużej, ponieważ nie wiadomo, czy dzisiaj jest ten dzień, że zaczną brać dopiero po 23:00 i w ciągu kolejnej godzinki złowimy 2, 3, a może 5 smoków marmurowych :)
Z przynęt w naszych wodach przede wszystkim filet, co ciekawe płoć jest znakomita i zwykle więcej brań mam na główkę, kolejna przynęta to rosówka z innymi typu wątróbka, konserwa itp. przestałem już eksperymentować, chociaż ostatnio skusiłem się na kolejne eksperymenty z pelletami (sumowe, węgorzowe... dodałem do zestawu koszyczki z własnej roboty zanętą), ale nie pomogło (odniosłem wrażenie, że nęcenie miętusa nic nie daje). Zimą świeży filet, na wiosnę mogą to być mrożonki, rosówki. W maju praktycznie nie jeżdżę na miętusy, o tej porze roku wybieram nowy cel - w zależności od miesiąca łowię różne ryby, miętus w maju brał na robaki, rosówkę i zwykle były to pojedyncze ładne sztuki łowione przy okazji nocnej majowej zasiadki na inne ryby. Tutaj zapytam, czy Sekret, który przede mną odkryłeś gnojaki (kopane, czy kupowane) w maju przyciąga drobne miętuski, czy są to duże miętusy - okazy (listopadowe).
Gdybym poprosił Cię o naniesienie korekty do wykresu brań miętusa będącego na stronie osobistego kalendarza: brania i żerowanie ryb - kiedy na ryby jak wyglądał by Twój wykres?


SiwyFL

SiwyFL

8

Napisano dnia: środa, 01 czerwca 2016 o 22:29

Napisałeś: okazy listopadowe... Widzisz ja łowię miętusy na prawie 200 km odcinku rzeki i zauważyłem pewną prawidłowość która zawsze się sprawdza. Otóż zauważyłem że w listopadzie oczywiście można naprawdę fajnie połowić miętusa. Przeważnie jest to 2i3 tydzień listopada, ale wtedy są to głównie ryby 30-45cm i łowi się ich czasami naprawdę dużo, a między nimi trafiają się pojedyncze średniaki 50-50 parocentymetrowe miętusy potem jest pauza, miętusy gdzieś znikają na ok. półtora, dwa tygodnie i po tym czasie zaczynają wchodzić duże miętusy. Wtedy łowi się miętusy 45-70 cm a nierzadko pomiędzy nimi większe osobniki, więc połowa grudnia jest najlepszym okresem aby zapolować na największe miętusy. Duże miętusy żerują przeważnie dwa tygodnie i potem gdzieś znikają. Nie będę pisał ile dużych miętusów można złowić przez noc, Ani jakie okazy się trafiają bo co niektórzy mogliby mnie wziąć za fantastę :) ... Podobnie jest wiosną, w marcu łowi się po 3-6szt. Małych i średnich miętusów, tak do 1go tygodnia kwietnia potem znowu znikają na jakieś dwa tygodnie i znowu zaczyna się szał, przypada to mniej-więcej na ostatni tydzień kwietnia do połowy maja, łowi się przeważnie po kilkanaście ryb w przedziale 45-65cm i pojedyncze większe. Jeżeli chodzi o gnojaki to nie ma ich w sprzedaży :) więc trzeba trochę pogrzebać w ...  A jeżeli chodzi o miejscówki to przed tarłem, po tarle i w maju łowię miętusy zupełnie w innych miejscach (każde miejsce ma swój okres) i np na moich majowych miejscówkach (mam 3) nigdy nie złowiłem miętusa w zimie, a na zimowych miejscówkach (tam zaczynałem poszukiwania majowych miętusów) wyniki miałem mizerne (tak jak piszesz) lub zerowe. A jeżeli chodzi o twój wykres nie wiem czy jest sens coś zmieniać ponieważ po pierwsze na większości wód miętus ma okres ochronny od 01-12do28-02,a po drugie to ten wykres zainspirował mnie do poszukiwań majowych łowisk-(ileż nieprzespanych nocy, zjeżdżonych kilometrów, momenty rezygnacji...i ta nadzieja). A na pytanie czy gnojaki przyciągają więcej małych ryb to odpowiem że nie wszystko zależy od tego jakie ryby w danym czasie są w łowisku. A odnośnie nęcenia na pewno ma ono sens ale jeżeli zrobimy to nieumiejętnie to możemy sami się sfaulować.

Post edytowano 2016-06-01 22:49:24


Malina

Malina

17

Napisano dnia: czwartek, 02 czerwca 2016 o 00:17

W grudniu... kiedyś nie było, ale teraz jest okres ochronny, więc po co pisać, że wówczas biorą większe. W listopadzie napisałem trochę dla hecy, bo grudzień odpada, a największe biorą wiosną i w maju, tak jak opisałem to w autorskim kalendarzu brań, który to skłonił Cię do łowienia miętusa w tym miesiącu. W kalendarzu nie są priorytetem okresy brań "drobnicy", a okazów medalowych. W maju nie liczyłbym na eldorado (listopadowe, o grudniu i styczniu nie wspominam. bo jest wówczas okres ochrony), w tym miesiącu za całą wyprawę może złowię jednego, ale też może być to prawdziwy konkret i na tym skupiam się w kalendarzu.
Jak już pisaliśmy miętus zwykle dużo wędruje i zimą i wiosną jest w innych miejscach, a tam gdzie można łowić go w różnych porach roku występuje "pojedynczo" i trzeba czasu, naprawdę naszukać się miejsc, w których można połowić zimą i wiosną.
np na moich majowych miejscówkach (mam 3) nigdy nie złowiłem miętusa w zimie, a na zimowych miejscówkach (tam zaczynałem poszukiwania majowych miętusów) wyniki miałem mizerne (tak jak piszesz) lub zerowe.

A coś konkretniej gdzie, jakich miejsc szukać na miętusa w maju (wiosną i zimą też, lepiej w silnym nurcie, czy bliżej brzegu, na płyciźnie, czy w głębokich dołach), tak aby połowić (mając nie wiele czasu na poszukiwania).
Nad morzem są znacznie ciekawsze wody na miętusa i jest duże pole do popisu, w wodach w których łowię miętusa większość wędkarzy na wędce nigdy nie widziała, tylko na obrazku, więc z pewnością mamy różne wyobrażenie okazu tej ryby - zerknij na jedno z moich ulubionych zdjęć miętusa. Nie jeden mimo, że jest to real foto powie - fantasta - widać, że zdjęcie jest z photoshopa, to chyba jakiś sum itp. itd. Otóż nie, to jest taki wymarzony miętus ;)
... Smok marmurowy, przez którego nie mogłem dostać się do snu w nocy, miewałem przewidzenia, słyszałem śpiew syren, wpadałem w brutalny żywioł, walczyłem z wyobrażeniami, których nikt inny nie widział :) i powodziło mi się.

@img
Wiosenny miętus, złowiony z rana w ostatnich dniach marca.

Jak podoba Ci się ten miętus i jak mają się tutaj nasze okazy, albo rekord?
Pozdrawiam z uśmiechem
Malinowy Smok

P.S. Kolejną podróż za miętusem zaplanuje chyba bliżej bieguna...
muszę jeszcze tylko znaleźć środki, zmontować ekipę i następna wiosna będzie dla nas.


SiwyFL

SiwyFL

8

Napisano dnia: czwartek, 02 czerwca 2016 o 23:02

Po co pisać że w grudniu biorą największe miętusy? Hmm może dla tego że na Odrze od ujścia rzeki Warty do granicy z wodami PZW Szczecin (czyli most autostrada Kołbaskowo-Berlin) nie ma okresu ochronnego i jest to naprawdę ładny kawałek rzeki. Z miętusem też nie najgorzej. Jak typować majowe miejscówki? hmm myślałem że ty pomożesz mi odpowiedzieć na to pytanie :) napiszę wprost nie mam w tej materii na tyle mocnej wiedzy aby jednoznacznie doradzać komuś, ale powiem co wiem ja swoje majowe miętusy znalazłem w dole rzeki (ujściowe odcinki rzek do morza) łowię je na ok14-16m głębokości z wyraźnym równym uciągiem wody, ale sugerowałbym szukać ich w pobliżu najgłębszych dołów jakie występują na danym odcinku rzeki lecz nie bezpośrednio w nich dlatego że z tego co zauważyłem miętusy wchodzą w doły żeby przeczekać lato, więc kiedy po tarle wrócą do swoich dołów to przez jakiś czas wychodzą z nich aby intensywnie żerować (aby rozbudować wątrobę) lecz w samych dołach nie żerują tylko w okolicy. Ale zauważyłem również że kiedy wychodzą ze swoich dziur to na żer kierują się zawsze w górę rzeki. Sugerowałbym tu na pewno okolice napływów mostów, głębokich opasek, burt. A czy nad morzem jest dużo ciekawszych wód? Być może ale również przytłaczający ich ogrom :) i znaleźć konkretną miejscówkę o wiele trudniej niż w uregulowanej rzece. Zdjęcie fajne, widziałem je już i chyba nawet filmik z tym panem i jego bratem jak łowili miętusy. A jak się to ma do naszych wyobrażeń o rekordach? Fajnie byłoby złowić takiego Smoka xD.

@img

Post edytowano 2016-06-03 00:45:49


Malina

Malina

17

Napisano dnia: piątek, 03 czerwca 2016 o 12:11

W grudniu - hmm, nie łap mnie za język, zaufaj zależy mi aby znaleźć wspólny konsensus - z mojego punktu widzenia i wód w jakich łowię (większość terytorium Polski), gdzie miętus ma okres ochronny w tym czasie.
W wodach, w których łowisz masz większe pole do popisu i chcę Ci pomóc, ale gdybym wytypował majowe miejscówki byłaby to fantazja, ponieważ u mnie takich nie ma, nigdy się na taką nie natknąłem w maju.
Miętus najlepiej żeruje i bierze w zimie i w tym czasie można namierzyć jego miejscówki i połowić miętusa, ale co z tego kiedy od czasu wprowadzenia okresu ochronnego nie można go w zimie łowić i od dawna nie miałem natchnienia szukać miętusowych miejscówek ze względu na przepisy. Okres połowu tej ryby skurczył się do minimum, dalej to już tylko "pojedyncze, podwójne... egzemplarze" które można złowić wiosną, kiedy to teoretycznie najlepiej szukać ich w pobliżu głębin, ale ku Twojej informacji powiem, że trafiłem też jakoś na początku czerwca w rzeczce 3 metry szerokości i może na metr głębokiej, ale weź pod uwagę, że kiedyś podobno były wszędzie i moim zdaniem jeśli chcesz znaleźć miejscówkę na miętusa w maju musi tam być głęboko, bynajmniej w pobliżu głębiny i jestem przekonany, że w tym miesiącu nie będzie to miejscówka jaką pewnie masz na myśli w postaci pełnej siatki ryb, a życiówki.
Mój pomysł na wiosenną miejscówkę na miętusa jest taki, aby poszukać go w jeziorze, bo w rzece będą to "miętusowe pojedynki, pojedyncze, podwójne... egzemplarze". W wodach, w których łowię 50-tka to okaz i wiem co piszę i chyba każdy kto łowi miętusy w naszych wodach się ze mną zgodzi, że okaz +50 cm (1 kg) uważa się za wspaniałą zdobycz.
Chyba, że wymyślimy coś naprawdę mocnego np. "Turbo Gnojaki" i nawet na bezrybiu będą brać... "Technika Marcowego Eldorado Miętusa, Która Działa w Polskich Wodach" :idea
W rzece największe miętusy biorą w nurcie, z dnem piaszczystym i kamienistym, znalezienie odpowiedniego miejsca, właściwej rynny bywa kluczowe, kolejny klucz to przynęta... niezłe rozrabiaki, gratka dla poszukiwaczy skarbów.
A propos. Wprowadzone przepisy (okres ochronny miętusa) są dla mnie jakimś nie porozumieniem, kiedy ryba ta teoretycznie żeruje tylko w zimie, a latem zapada w letarg i praktycznie nie mamy szans, aby połowić miętusa. Jest to trochę tak jak ze znakami na naszych drogach, zamiast zrobić nową drogę stawia się znak uwaga dziury. Z miętusem kiedy żeruje wprowadza się przepis nie można łowić zamiast stworzyć warunki do egzystencji tej rybie, zbudować nie tylko nowe tamy, ale i porządne przepławki (nad morzem nie ma okresu ochronnego miętusa, dalej miętus już nie ma szans dopłynąć przez te wszystkie tamy, więc co... jest okres), przeprowadzać przemyślane regulacje rzeki nie niszcząc naturalnych siedliski, kryjówek tej ryby pozwalających jej spokojnie "przespać" lato, aby nie musiały spływać, gdzie, do morza?
A zarybianie miętusem? Co z najbliższą mi rzeką, nie tylko Odrą, w której miętus mógłby mieć znakomite warunki Nysą Kłodzką i pobliskimi rzeczkami, czy były kiedyś zarybiane, kiedy? Czytałem, że tam gdzie miętus (jeszcze) jest rzeki, rzeczki "nadmorskie" są zarybiane tą rybą, o zarybianiu rzek Opolszczyzny nie ma żadnych informacji na ten temat - tam gdzie on jest zarybiamy, tam gdzie go nie ma nie zarybiamy... i tutaj wszystko na przekór!?

Nie tylko pogoda jest niesprzyjająca tej rybie!

P.S. Tak, fajnie byłoby złowić takiego smoka, ale w Polsce nie szybko tak się stanie, jeśli w ogóle - Życzę Tobie Tego. Jeśli jednak przez kolejnych X lat maiłbyś być fantastą, może lepiej kolejną podróż za miętusem zaplanujmy bliżej bieguna...

P.P.S. Odpowiedź na Twoje pytanie ująłem w słowach "...gdzie, do morza". Chyba wiesz, że tam muszą być.


SiwyFL

SiwyFL

8

Napisano dnia: poniedziałek, 06 czerwca 2016 o 23:27

Przepraszam jeżeli tak to zabrzmiało. Rozumiem twoje poruszenie odnośnie regulacji rzek i podzielam zdanie.Drażni mnie jeszcze jedno,nastawiają jakichś tam, zapór bo młyn lub inna elektrownia po jakimś czasie zawijają się z interesem a tamy i zapory pozostają nikomu nie potrzebne z których od lat nikt nie korzysta,ale nikt się nie trudzi żeby te śmieci usunąć i zwrócić rzece szansę na odrodzenie. Niee, lepiej spisać ja na straty skoro nie przynosi już zysków. Podaję tu przykład naszej pięknej Płoni która w ten sposób została potraktowana,  ale mówiąc uregulowana rzeka miałem na myśli rzekę z ostrogami, opaskami itp. Odnośnie zarybień nie będę się rozpisywał bo to tylko pretekst do pozyskiwania mięsa,a zarybiane miętusem są w 99% rzeki trociowe tylko po to żeby poprawić warunki bytowe łososiowatych (pokarm dla wylęgu). Nie są to ryby dla wędkarzy ponieważ rzeki te objęte są statusem wód górskich i nie wolno w nich łowić na przynęty naturalne. Zakładam więc że w rzeczkach o których piszesz nie ma troci więc po co je zarabiać miętusem,dla wędkarzy?... :( . Bez urazy. Pozwolę sobie jeszcze cię poprawić odnośnie okresu ochronnego miętusa nad morzem,jest on taki sam jak wszędzie. Miętus nie ma okresu ochronnego tylko na wodach RSP Regalica. To tak żeby nie wprowadzić nikogo w błąd. Ale wracając do tematu to zgadza się miętus lubi twarde dno żwir,kamień,piasek i wyjścia z zakrętów czyli początek wypłycenia gdzie woda naprawdę goni ale lubi też wszelkiego rodzaju wsteczne prądy gdzie woda kręci (klatki między ostrogami). Jeżeli miałbym powiedzieć czy lepiej łowić daleko w nurcie czy może pod brzegiem to powiem że obydwa te miejsca są bardzo dobre. Jeżeli pod brzegiem jest choćby niewielka rynienka a na brzegu rosną drzewa to i miętus powinien tam być. Dlatego łowienie zawsze zaczynam dwoma różnymi zestawami, jeden lekki na tyle żeby woda mogła swobodnie sama go ułożyć pod brzegiem a drugi ciężki na tyle żeby utrzymał się  w nurcie. Z twojego opisu wywnioskowałem że swoje majowe miejscówki typujesz już zimą... Czy więc zimą i w maju łowisz w tych samych miejscach? Bo u mnie raczej się to nie sprawdza.

Post edytowano 2016-06-07 00:26:30


Malina

Malina

17

Napisano dnia: wtorek, 07 czerwca 2016 o 21:47

Jak to wywnioskowałeś? Kiedy pisałem o majowych miejscówkach tak "...u mnie takich nie ma, nigdy się na taką nie natknąłem w maju", w tym miesiącu koncentruje się na innej rybie, a ładne miętusy przypadkiem się trafiały w maju... i majówka jest najlepsza na każdą rybę.

Odpowiedziałem na pytanie Kiedy na ryby, która to odpowiedź / podpowiedź jak pisałeś nie dawała Ci spokoju i dzięki której dziś wiesz, że w maju też można łowić miętusy, ale na pytanie Gdzie dokładnie u Ciebie sam musisz sobie odpowiedzieć. Chyba, że chcesz bym przyjrzał się z bliska wodzie, w której łowisz? :)

Chcąc pomóc podałem już wskazówki, popraw tylko swoje wnioski... mam nadzieję, że nie będą to Miętusowe Pojedynki, a znajdziesz Majową Miejscówkę nie gorszą niż w zimie.

P.S. Dobrze, że uściśliłeś uproszczoną informacje o okresie ochronnym miętusa nad morzem... chyba już nikt nie pobłądzi w poszukiwaniach miętusa ;) I jak coś namierzysz pisz... czekam na zaproszenie bo chętnie wybiorę się na miętusa :)


SiwyFL

SiwyFL

8

Napisano dnia: niedziela, 02 pażdziernika 2016 o 21:56

Sorry Malina. Nieporozumienie, niechcący trochę zamotałem (chyba zmęczenie). "Która to podpowiedź" namieszała mi w głowie? Twój wykres na który kiedyś przypadkiem się natknąłem, a z niego wywnioskowałem że skoro ktoś taki wykres stworzył to ma w tym temacie duże doświadczenie, a ponieważ zgadzało się to z moimi domysłami że Miętus tak jak każda inna ryba, po tarle musi mieć okres intensywnego żerowania tym bardziej że na dodatek musi rozbudować wątrobę przed letnim letargiem. Więc postanowiłem znaleźć u siebie miejsca w których można połowić miętusa po tarle, nie gorzej jak zimą. I tak zacząłem swoją "układankę" obserwacji, doświadczeń, wywiadów z wędkarzami i rybakami... Nie interesowały mnie miejsca gdzie łowiło się pojedyncze ryby bo wiem jak miętus żeruje przed tarłem, i takich wyników oczekiwałem. Zajęło mi to trochę czasu, ale w końcu się udało i teraz mam swoje miejscówki gdzie można połowić miętusa po tarle i to naprawdę dobrze :D .
Ale zaraz zacznie się czas na zimowe marmury, miejmy nadzieje że ta zima pozwoli nam połowić tę osobliwą rybę a ostatnie niskie stany rzek połączone z upałami nie wpłynęły jakoś znacząco na populację tej ryby.
P.S. Rękawicę podejmuję, lecz jaki będzie sezon to nie zależy ode mnie. Wiem gdzie, jak i kiedy łowić największe marmury więc jeżeli zimą będzie normalna i ryby się pojawią to chętnie cię zaproszę, największe miętusy nie żerują zbyt długo, góra trzy tygodnie, ale myślę że zdążył byś się zorganizować. I wtedy nie są to ryby 50 cm :) ...


Malina

Malina

17

Napisano dnia: środa, 02 listopada 2016 o 23:36

Don't worry Siwy, na duże doświadczenie trzeba mieć dużo czasu... Damy radę.
Idzie zima i pora na miętusa, woda jest nadal "słaba", ale obserwuj ją, bo wiesz co z nią płynie - nie są to 50 cm :) W odniesieniu do tego, że trochę zamotałeś, to nie jest kwestia tyle nieporozumienia, co tego, że oczekujesz rzeczy, która nie ma miejsca w maju - miejscówki typu eldorado miętusowe, w maju jest duża szansa na życiówkę, ale nie będą brały tak intensywnie jak porą zimową. Pisałem już o tym wyżej, przeczytaj i nie błądź, nie szukaj na siłę tego co nie zachodzi w naturze - miętus w stada gromadzi się porą zimową, poza tym okresem prowadzi samotny i terytorialny tryb życia - a znajdziesz swoją majową miejscówkę.

Prognoza po góralsku :) Tego roku zimy "astronomicznej" nie będzie tylko kalendarzowa, na eldorado miętusowe nic nie wskazuje, ale z pewnością będzie tych kilka tygodni popisowych. W ostatnich latach są to już tylko tygodnie ze względu na warunki pogodowe oraz wprowadzony okres ochronny zamiast regulacji rzek prowadzonych w mądry sposób, przez ludzi rozumiejących, że nie tylko my żyjemy na tej ziemi: w rzekach nawet tych małych też jest życie... itd. Wbrew pozorom dziś i dla tej ryby trzeba być czujnym oraz mieć refleks, nie w zacinaniu, ale aby trafić na ten moment tydzień, dwa. Trudno powiedzieć, ale po zimie w kwietniu miętusy jakby miały przerwę, może jest to okres przejściowy kiedy z menu zimowego przechodzą na proteinowe robaki, aby najeść się do syta przed letnim "letagrowaniem", w kwietniu jest jeszcze za wcześnie, ale maj obfituje w robaki. Stąd mimo wyraźnego ocieplenia o dziwo w maju widać miętusów ożywienie dlatego myślę, że masz szansę znaleźć wymarzoną majową miejscówkę na miętusa. Szukał bym jej w pobliżu zaciemnionych za dnia głębin, z których można udać się na szybką przybrzeżną ucztę nocą np. pod drzewami, gdzie miętus przypłynie na żerowanie. W takim miejscu łowiłem miętusy nawet w czerwcu, w wakacyjnych miesiącach praktycznie nie ma już opcji na łowienie tej ryby, jeśli nawet trafisz pod pyszczek będzie to tylko zwykły przypadek (rozumiesz różnicę i podobieństwo?!).

Jeśli nie w tym roku, to kolejnym, nawet setki kilometrów godzin stąd musi być więcej czasu na osobliwy cel.
P.S. Do umówienia się na ryby, może nie w tym roku, a przyszłym przyjdzie ta chwila i zgramy się w czasie.

Kategorie forum

Czy zastanawialiście się co to jest wędkarstwo? Na tym forum dyskutujemy o naszym wspaniałym hobby, przygodzie, sporcie, przypływie adrenaliny,...

Łowiska i wyprawy wędkarskie, podróże w znane i nieznane. Specjalistyczne forum, informacje z miejsc połowu ryb. Pobliskie miejscówki wskazane...

Aby móc łowić ryby świadomie i żeby nasze wyniki nie były zgoła przypadkiem losowym, musimy zgłębić wędkarską wiedzę bądź udoskonalić...

Tu wymieniamy się uwagami na temat sprzętu i akcesorii. Jaka wędka do jakiej metody, kołowrotek, żyłka, haczyk, podbierak, pokrowiec, torba,...

Robak biały czy czerwony, a może mix biło-czerwony? Haczyk tłusty i odchudzony, ale wędkarz zadowolony. Gotujemy, przyrządzamy i na ucztę zapraszamy.

Biuletyn

Zapisz się na biuletyn i odbierz prezent! Cenny przepis na ciasto, skuteczną przynętę na leszcze i inne ryby.

Odnośniki

Copyright © 2006-2024 RTW.org.pl [ 4014695 ] Rekreacja i Turystyka Wędkarska. Made with ♥ Design by Malina.

PLPL ENEN

Konto użytkownika